czwartek, 28 maja 2015

Dla młodej damy



Choć pogoda za oknem nie dopisuje na spacery i siedzenie w ogrodzie, to mam czas na dzierganie. Bo cóż robić jak za oknem szaro (mimo soczystej zieleni i kwitnących kwiatów), ponuro i zimno. Wczoraj wieczorem aż rozpaliliśmy sobie w kominku, by było cieplej i przyjemniej. I tak oto siedziałam w fotelu i dziergałam. Towarzyszył mi przy tym moja kotka Rozi, która ostatnio jest ogromnym śpiochem, w przeciwieństwie do Malucha grasującego w moim brzuchu - posiada On chyba nadmiar energii ;)

Powstały dwie czapeczki dla dwóch uroczych młodych dam. Pierwsza, z bladoróżowym kwiatkiem jest dla mojej córci, a druga z bladofioletowym jest dla jej koleżanki, z którą bardzo się lubią bawić.






PODPIS